niedziela, 30 grudnia 2012

Kóń i inne pseudopolskie wyrażenia

Stop "kuniowi"
Tak sobie czasami słucham ludzi i dochodzę do wniosku, że nasz język ojczysty usłany jest wieloma pseudosłowami, które aż kaleczą słuch, kiedy do nas docierają. Popularny "kóń" jest tutaj świetnym przykładem, albo pytanie: jak się nazywa przychodnia dla łosi? Odpowiedź: łośrodek zdrowia...

Nie mam na myśli negowania przekleństw, byłoby to hipokryzją, biorąc pod uwagę, że samej zdarza mi się kląć jak szewc. Jakoś lubię rzucać mięsem, oczywiście wtedy, kiedy jest to społecznie i kulturowo zabronione, staram się tego nie robić, ale w sytuacji hulaj dusza piekła nie ma, rzucam sobie mięsem na prawo i lewo. Nie przekleństw dotyczy moja dzisiejsza dywagacja, a słów, które w znaczący sposób odchodzą od kanonu tego, co zawarto w słowniku języka polskiego.

Przykładowa rozmowa:
A: Myślisz, że un tu jeszcze przyjdzie?
B: Bo jo wim, może przyjdzie, a może nie.
A: No to bydzimy na niego czekać.
B: No dobra, to czekomy.

I ja się pytam: co to do jasnej cholerki jest? Pokaz prasłowiańskiego języka plemiennego, czy język polski? Bo to, że sobie rzucisz gdzieniegdzie jakąś "kurwą", ma się ni jak do tego, że Ci się "kunie" podobają! Można co prawda przyjąć tezę, że tego typu słownictwo jest domeną ludzi starszych, ale ja w tym momencie staje okoniem i mówię: nie, słyszę to nawet u osiemnastolatków. I tu powstaje pytanie, skąd się takie dziadostwo bierze? Wiadomo, uczymy się poprzez naśladownictwo i powtarzamy to, z czym się osłuchujemy, ale na litość boską, skoro w Twojej grupie jest zaledwie jedna osoba, która mówi w ten sposób, dlaczego akurat od niej przyjmujesz negatywne wzorce?

Kóń nie jest ani ładny, ani fajny i nigdy taki nie będzie. Łośrodek zdrowia może i jest śmieszny, ale tylko wtedy, kiedy słyszysz o nim po raz pierwszy. Dlaczego więc tak wielu młodych ludzi hołduje kuniowi? Ta zagadka frapuje mnie już od dłuższego czasu i muszę przyznać, że nijak nie wiem jak ten temat rozgryźć. Myślałam różnie, może to co nowe jest na tyle ciekawe, że szybko zapada w pamięć, może niektórzy ludzie lubią wnerwiać innych przedstawicieli swojego gatunku w sposób lingwistyczny, a może po prostu wieś się szerzy i pradziadkowe geny wychodzą na wierch?

Wyrazy, które nieraz słyszę, nie są ani prostsze ani łatwiejsze w wymowie, niż ich prawidłowe wersje. O ile mogę zrozumieć zasadność użycia: "nara", "cze", "spoko" (zdarza się, że sama ich używam), o tyle fenomen kunia jest całkowicie poza ramami mojego pojmowania. Gwary może i mają tu coś do rzeczy, ale na litość boską, mieszkam w centralnej Polsce i "kunie" otaczają mnie zewsząd. Na nic się zdaje upominanie ludzi i demonstrowanie im prawidłowej wersji danego słowa, skoro po chwili następuje odpowiedź: Dobra, więcej nie byde tak mówił.

Kategoryczne STOP dla takich wyrażeń! Żyjemy w XXI wieku, mamy słowniki, leksykony, encyklopedie i żadne z nich nie podają słów, jakimi  operują pewne grupy ludzi. Kto jest mi w stanie wytłumaczyć fenomen kunia, temu będę dozgonnie wdzięczna i osobiście ogłoszę go odkrywcą kuniowej teorii. Póki co, wsłuchuje się nadal w opowieści o łośrodkach zdrowia...

1 komentarz:

  1. Słowniki utworzyli idioci reformatorzy
    Etniczni Polacy wygłaszają samogłoski À, Á, È, É, Į ,Í, Ó, Ú, Ý tylko że etnicznych Lachów żyje w Polsce ~6% rezydentów , a ~10 % rezydentów to etniczni Słowianie także słowiańscy imigranci.
    Pozostałe 90% rezydentów to niesłowiańscy imigranci z tego 2 punkty procentowe to elita a 88 punktów % to debile , imbecyle i idioci. Proletariacki motłoch imigrantów począwszy od XVI wieku wałczy a ci którzy teraz wałczą to potomkowie tego motłochu imigrantów czyli też motłoch. Można sprawdzić u profesora Miodka że fonem Ó to O kreskowane a nie żadne „u zamknięte” lub „u kreskowane” ten kto tego nie wie jest idiotą. Ten kto zamiast Ó (O z zaśpiewem) ryczy U to idiota. Rozróżniasz różnicę między Ż (Ž) i RZ (Ř) jeżeli nie to jesteś idiotą.
    A teraz konkretnie Lach wygłosi
    „Myślisz, że ón tu jeszcze przíjdzie?”
    „Bo ja wiém, może przíjdzie, a może nie.
    Tak samo jest Kóń.

    Wyjaśnienie
    Był taki czas kiedy jeden idiota „zreformował” ortografię aby trzy różne fonemy Í,Ý,Y zapisywać jednym znakiem Y zmieniono ortografie ale nie zmieniono emisji głosu Łachów.
    Potem była jeszcze reforma w niektórych przypadkach zapisy fonemu Í zapisywanego znakiem Y zmieniono zapis zapisując znakiem I.
    Rezultat
    - znak Y zapisuje trzy fonemy Í, Ý, Y,
    - znak I zapisuje trzy fonemy I, Í, Į i zmiękczenie poprzedzającej spółgłoski.

    Po każdym RZ, CZ, SZ a także w wielu przypadkach Ż ortograficzne Y to reprezentacja fonemu Í. (i z zaśpiewem).
    W wygłosowym CKI, SKI ortograficzne I to zapis fonemu Í, a więc CKÍ, SKÍ.

    W prawdziwym języku Lachów przed spółgłoską nosową M, N, Ń samogłoska jest z kreseczką, a więc Á, É, Í, Ó, Ú, Ý przykładowo DÓM. Reguła ta nie dotyczy przypadku kiedy samogłoska jest elementem przedrostka jak w słowach PONIEŚĆ, POMÓWIĆ gdzie O przed nosową spółgłoską jest elementem przedrostka PO. Problem w tym że w przypadku samogłosek zaniedbywano kreskować zamieniając kreskowanie znakiem pochylony alb ja by rzekli drukarze kursywą. Stąd nazwy „O POCHYLONE”, „A POCHYLONE”, „E POCHYLONE” Idiota jedna nie rozpoznaje ortograficznej różnicy pomiędzy pismem prostym i kursywą.
    W innych przypadkach z ortograficznego Ó idioci zrobili ortograficzne U tak jest w słowach
    ŻÓRAW > ŻURAW
    JAKÓB ( JAKOBINI) >JAKUB
    BÓT (BOTEK) > BUT
    BÓTY (BOTKI) > BUTY
    OBÓWIE > OBUWIE
    PÓŁK > PUŁK

    Ale tez było odwrotnie
    CUŻ (to zredukowany mazurski wariant CZUŻ) >CÓŻ
    Przykładów można by mnożyć.
    Reformatorzy idioci pozamieniali też
    À i Á > A
    È i É > E
    Ú > U

    W szkołach dla idiotów tego nie uczą.
    Naucz siebie wygłaszać fonemy À, Á, È, É, Í, Ó, Ú, Ý nieskazitelnie z zaśpiewem i Į z przegłosem. Ja znam w mowie Lachów 25 samogłosek i po subtelnych różnicach przegłosach i zaśpiewach mocnych i słabych wiem kto jest Lachem (etnicznym Polakiem Słowianinem) a kto imigrantem nie ważne czy to pierwsze, piąte dwudzieste a może nawet dwudzieste piąte pokolenie imigrantów.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią dotyczącą wpisu.

Copyright © Literutopia , Blogger