Baśka, czyli ogromny krok w kierunku content marketingu.
Z racji pracy zawodowej interesuje się mocno kwestiami marketingu tradycyjnego, jak również marketingu treści. Zmieniające się zasady, nowe pola ekspansji, nowe oczekiwania i cele zmuszają nas do jeszcze lepszego zaprezentowania się potencjalnym odbiorcom. Dziś można to łatwo uczynić poprzez content marketing, ale trzeba opierać się na działaniach, które sprawdzą się w naszej rzeczywistości. Żeby ułatwić to zadanie, Barbara Stawarz proponuje nam (bądź co bądź świetną) książkę "Content marketing po polsku".
Content marketing po polsku |
Content marketing po polsku - Barbara Stawarz
Wydawnictwo: PWN
Stron: 146
Książką jest objętościowo niewielka. Przyznam szczerze, że kiedy wzięłam ją w dłonie, zadałam sobie pytanie: to tyle tylko? Niemniej jednak okazuje się, że sama forma książki jest tym, czego uczy nas content marketing. W minimalnej formie skumulowano maksymalną treść, bez lania wody, bez zbędnego rozdmuchiwania. Jest rzeczowo, konkretnie i zrozumiale a tego właśnie od takich książek oczekuje. Przeczytanie książki to dwie, trzy godziny, w zależności od tempa, ale dawka informacji jest naprawdę potężna.
Czego uczy nas Barbara Stawarz?
Poradnik "Content marketing po polsku" może i jest schematyczny, ale o to tu właśnie chodzi. Autorka zaczyna od podstaw, po kolei przechodzi przez wszystkie zagadnienia, dając nam w danym momencie tylko tyle wiedzy, ile na daną chwilę potrzebujemy. Zaczynamy od budowania persony, czyli tworzenia swojej marki, tego, co chcemy na jej temat zakomunikować klientom i ustalenia sposobu, w jaki ta komunikacja nastąpi. Kiedy przejdziemy przez podstawy, zaczyna się właściwa część książki, czyli zagadnienia webwritingu. Stawarz pisze o tym, jak powinny wyglądać teksty blogowe, wpisy na portalach społecznościowych i e-maile. Odnosi się jasno do sposobu, w jaki czytane są teksty w internecie, a także przekazuje nam informacje dotyczące wymaganej długości i formy tekstów.
W dalszych krokach dostajemy jasną wykładnię tego, jak stworzyć kampanię content marketingową i czego użyć do jej tworzenia. Na koniec oczywiście bardzo obszerny smaczek, czyli metody dystrybuowania stworzonych przez nas treści i prognoza rozwoju content marketingu. Czyli, innymi słowy, wszystko, czego potrzebuje początkujący marketer bądź copywriter i co przyda się jako powtórka tym, którzy już temat po części znają.
Mimo dynamicznie zmieniających się i regularnie aktualizowanych algorytmów Google'a, pewne jest to, że Google ceni witryny bogate w treści. Jak wynika z danych Hitwise, spada liczba użytkowników, którzy w poszukiwaniu treści wpisują w wyszukiwarkę 2-3 słowa, natomiast rośnie liczba tych, którzy wpisują 4-5, a nawet 8 słów.*
*Widać wyraźnie, jak ważny staje się tzw. long tail, czyli długi ogon.
Poradnik jak podręcznik, ale i tak dobry
Struktura książki przypomina szkolny podręcznik, mamy rozdziały i podrozdziały, a także mnóstwo rysunków, które obrazowo tłumaczą nam, jak zastosować pewne wybiegi w praktyce. Obecność rysunków wzbogaca poradnik, czyni go bardziej praktycznym, chociaż co niektórym taka forma może zbyt bardzo przypominać szkolne czasy. Ja tam tęsknie za nimi niezmiernie, więc budowa książki wcale mi nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie.
Duży krok w kierunku content marketingu |
Czego możesz oczekiwać po tej książce?
- Z pewnością zrozumienia postaw i dążeń odbiorców treści.
- Lepszego "wstrzelenia" się w Twoją grupę docelową.
- Kierowania przekazu bezpośrednio do kobiet.
- Tworzenia treści, które będą maksymalnie użyteczne.
- Wykorzystania skutecznych narzędzi, które być może do tej pory pomijałeś.
Poradnik jest przejrzysty, czytanie można przerwać w każdym momencie i zawsze wiesz, gdzie kończysz. Rozdziały są krótkie, powiązane ze sobą, a zagadnienia stopniowo rozwijane. Co do treści i samego przekazu, to nie ma się do czego przyczepić, książka doskonale spełnia założenia content marketingu. Na minus prezentują się jedynie wspomniane wcześniej rysunki, gdyż ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Nie jest to mistrzostwo grafiki i stylu, ale z drugiej strony skoro wszystko widać i wszystko jest jasne, to bez sensu byłoby zawyżać cenę książki tylko dla uzyskania lepszej jakości wydruku. Tak jak jest teraz, jest dobrze.
"Content marketing po polsku" przekazuje nam jedną i dziś chyba dla wszsytkich jasną zasadę - content is king. Z tym zgadzam się całkowicie, gdyż działania, jakie sama podejmuje i z jakimi mam styczność pokazują dobitnie, że teraz nie ilość się liczy, a jakość, nie rozczłonkowane działania, ale skupione wokół konkretnych celów i realizowane konkretnymi metodami.
Po drugie, przestań tworzyć content dla samego tworzenia treści. Zamiast tego twórz biznesowego bloga dla Twoich czytelników. Na koniec odpowiedz sobie na pytanie: czy strategia bloga pozwala angażować Twoich czytelników i daje im to, czego pragną.Jeżeli piszesz, chcesz pisać lub pisałeś, ale Ci nie wyszło, polecam zapoznać się z poradnikiem "Content marketing po polsku". Bez względu na to, czy tworzysz osobistego bloga, czy też pracujesz w agencji reklamowej, serwisie internetowym czy gdziekolwiek indziej, gdzie tworzy się content, ta książka jest dla Ciebie. Czas poświęcony na jej przeczytanie przełoży się automatycznie na lepsze efekty Twoich działań, a to jest przecież najważniejsze. Wszak wszystko, co robimy, ma przynieść nam jakąś korzyść.
Jeżeli przeczytałeś, ale i tak nie wiesz, jak tworzyć content marketing albo umiesz, ale (zdarza się) nie chce Ci się, daj mi znać - na każdego gada znajdzie się jakaś rada. :-)
Książkę dostarczyła księgarnia internetowa Lovebooks.pl.
:) Ciekawi mnie ta książka, zapowiada się przystępnie.
OdpowiedzUsuńRaczej pozycja nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca recenzja. Książka z pewnością warta zapoznania się z jej treścią. Już sama okładka przykuwa uwagę. Czytając Twoją recenzję znajdą się zapewne osoby, które dopiero zaczynają swoją "przygodę" z marketingiem i będzie to dla nich pomocne w rozwijaniu się na drodze zawodowej.
OdpowiedzUsuńNa pewno dla osób, które chcą prowadzić dziennik biznesowy. Dla wszystkich tych, którzy publikują dla własnej satysfakcji książka jest zbędna.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zapoznam się z prezentowaną pracą . Dobrze napisany artykuł , recenzja - opis , zawsze przykuwał uwagę , nie tylko w dobie internetu . Szkoda tylko , że coraz częściej zadaniem content marketingu jest promocja " przedmiotów" gorszego sortu
OdpowiedzUsuńNo cóż, naturalne prawa rynku. Każdy chce sprzedawać.
UsuńJak zawsze merytorycznie ;) Przejrzysty wpis, który obiektywnie zachęca do sięgnięcia po ciekawą propozycję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Czytałem kiedyś tą książkę uważam, że jest dość fajnie napisana ale dużo praktycznych rzeczy można dowiedzieć się czytując ciekawostki na internecie. Ja czytałem też niedawno na http://adnext.pl/baza-wiedzy/content-marketing o contencie i dowiedziałem się kilku nowych rzeczy, które obowiązują aktualnie. W każdym razie książkę polecam i Twoja recenzja również bardzo merytoryczna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !