sobota, 29 października 2016

Największy sekret. Książka, która zmieni świat - David Icke | Recenzja książki

Największy sekret. Książka, która zmieni świat - David Icke | Recenzja książki
To wszystko kiedyś legnie w gruzach i zobaczysz, jak świat wygląda naprawdę...

Wyobraź sobie świat, którym rządzi gadzia rasa. Nazywają ich reptilianami albo draco. Te istoty, pół ludzie, pół jaszczurki trzymają wszystko w szachu - politykę, pieniądze, technologię i... Ciebie. Wszystko o robisz, robisz dla nich. Zobacz "Największy sekret" Davida Icke. Książkę, która zmieniła świat.


Największy sekret - David Icke

Wydawnictwo: Iluminatio
Stron: 600

Odrzuć na chwilę wszystko, w co wierzysz. Odstaw to na bok na 15 minut. Choćby się w Tobie gotowało, zapomnij o wszystkim, co wiesz na temat tego świata. Po prostu ucisz się na kwadrans. Otwórz szeroko oczy i zastanów przez chwilę. Czy nie wydaje Ci się, że z tym światem jest coś nie tak? Że tylko wmawiamy sobie, że jesteśmy tu sami?

Największy sekret - David Icke odkrywa prawdę

Nowy Porządek Świata to nie teoria spiskowa. To autentycznie realizowany plan. Dosięga Ciebie i mnie. W każdej chwili i praktycznie w każdym zakątku tej planety. Nią dawno nie rządzą już prezydenci ani królowie. David Icke twierdzi, że tym światem rządzi gadzia rasa, która zeszła do podziemi tysiące lat temu. Rasa bezwzględna i krwiożercza. Obca rasa, która wykorzystuje nas, jako siłę roboczą, czyniąc ziemię jednym wielkim więzieniem.

Pomyśl przez chwilę. Nie wolno Ci dowolnie rozporządzać swoją własnością. Na wszystko musisz mieć pozwolenie. Tak naprawdę o niczym nie decydujesz sam. Masz pracować, wydawać, chorować i umrzeć. Trzyma się Ciebie w ciasnych ramach, z których nie wolno Ci wyjść. Jesteś tu tylko niewolnikiem, któremu dano pozory swobody.

"Największy Sekret" Davida Icke obnaża kulisy prawdziwej władzy na ziemi. Scentralizowanej kontroli nad światem, w której przedstawiciele rządu są tylko marionetkami. Żerują na Tobie, bo nie mają wyjścia. Jest nad nimi ktoś potężniejszy. Ktoś, kto nigdy nie wychodzi z ukrycia.


Czy reptilianie istnieją?


Zadziwiające wprost jest to, jak wiele doniesień o draco pochodzi od ludzi związanych z amerykańskim wojskiem czy Pentagonem. Jak wielu z tych ludzi ginie od razu po ogłoszeniu swoich rewelacji. Jak wielu przekonuje, że na ziemi żyje przynajmniej kilka obcych ras, które niczym szare eminencje rządzą wszystkim z podziemi. Według tych rewelacji pod ziemią, a szczególnie pod terenami USA rozpościerają się ogromne miasta. Zaopatrzone w kompletną infrastrukturę i wyposażone nawet w szybką kolej, o której możemy na powierzchni tylko pomarzyć. Włos jeży się na głowie, gdy zgłębiasz się w karty książki Davida Icke.

Autor twierdzi, że religie zostały wymyślone dla ogłupiania mas i przekonania ludzi, że są słabsi, niż ma to miejsce w rzeczywistości. Wszyscy jesteśmy sterowani za pomocą metod kontroli umysłów, a brytyjska królowa jest... przedstawicielką pozaziemskiej rasy, która panuje nad światem.



David Icke w książce "Największy sekret" ukazuje powiązania sławnych ludzi z rasą reptilian. Książka jest, delikatnie mówiąc obrazoburcza i na pewno bardzo kontrowersyjna. Trudno znieść rewelacje, które zawiera. Dla człowieka, który spotyka się z tematyką pierwszy raz, zawrót głowy będzie bardziej niż pewny.

David Icke wysmarował naprawdę kawał dobrej książki, ale trochę brak jej konsekwencji. Część informacji można potwierdzić, reszty się nie da i to jest najgorsze. Poza tym ta reszta jest tak przerażająca, że wręcz niemożliwa do zniesienia. Bo jak tu uwierzyć, że panujący na ziemi reptilianie są zmiennokształtni i o dwunastej mogą być sprzedawcami ze sklepu spożywczego, a o trzynastej już kimś lub czymś całkiem innym? Jak uwierzyć, że do tej pory nie udało się ich zdemaskować? W końcu co począć z faktem, że nie wiadomo skąd się tu wzięli?

Książka "Największy sekret" to:

  • Pasjonująca lektura.
  • Doskonały sposób na podniesienie ciśnienia.
  • Ogromna dawka wiedzy historycznej.
  • Tajemnica tak wielka, że chyba lepiej nie poznawać jej do końca.
To jest książka, którą warto przeczytać. Gwarantuje, że po lekturze poczujesz niedosyt i zaczniesz drążyć. Tylko że to się nigdy nie skończy. Chyba wiemy zbyt mało. Chyba za mało się nam mówi. Chyba za bardzo się boimy. Jeszcze nie jesteśmy gotowi. Ani ja, ani Ty nie jesteśmy gotowi na to, by uwierzyć w "Największy sekret". A może po prostu nie chcemy, żeby był prawdą...

piątek, 21 października 2016

Książki do czytania - a do czego kur*a?

Książki do czytania - a do czego kur*a?
Ostatnio natknęłam się na taką konstrukcję słowną "książki do czytania" i przyznam szczerze, że trochę mnie trafiło. No bo się tak zastanowiłam przez chwilę, do czego jeszcze mogą służyć książki, jeżeli nie do czytania? Od razu wyeliminowałam target w postaci matek, które szukają książeczek z obrazkami dla swoich dzieci i wyszło mi, że z niektórymi ludźmi chyba coś jest nie tak.

Co misiu robi z książką? Czyta kurde. Czyta.


Książki do czytania - to Ci nowość!


Wyobraź sobie taką sytuację. Wchodzisz do biblioteki i pytasz: macie jakieś ciekawe książki do czytania? A teraz wyobraź sobie minę bibliotekarki. Czujesz, że ta konstrukcja tj. "książki do czytania" jest jakaś nie tego? To masło maślane. Tak jak lakier do paznokci służy do malowania pazurów, tak książka jest do czytania. To chyba oczywiste. Nie pytasz w sklepie o rękawiczki na dłonie ani nie kupujesz herbaty do picia. Każdy wie, do czego są rękawiczki i każdy rozumie, po co jest herbata. No ale jak widać, nie każdy wie, że książki zasadniczo służą do czytania.

Zastanawiałam się nad tym jeszcze dłużej i doszłam do wniosku, że dla pewnej grupy ludzi książki są uniwersalnymi przedmiotami. Mogą służyć między innymi do:

  • Oglądania - jak się nudzi i bateria w smartfonie padnie. Oczywiście te z obrazkami i koniecznie z kolorowymi.
  • Udawania - żeby lepiej wypaść przed kandydatem na przyszłego męża, delikwentka bierze ze sobą książkę. Byle jaką, byleby wyglądała no i ta książka siłą rzeczy nie służy do czytania, tylko do wyrywania.
  • Dekoracji - co by to jakoś półeczkę urozmaicić, żeby tak bidulka nie stała luzem.
  • Korzystania na stronie - jak papieru zabraknie, a Ty cudownym zrządzeniem losu masz przy sobie knigę a kartki takie mięciutkie jak Regina.

W świetle tych informacji fraza "książki do czytania" nabiera całkiem innego znaczenia. Nabiera jakoś sensu, ale to pokazuje, że nie wszyscy wiedzą, do czego służy książka! I pomijam tutaj wszelkie kolorowanki czy albumy. Piszę o książce w takim dosłownym tego słowa znaczeniu. Książka służy do czytania do jasnej anielki. Skoro jest to tak oczywiste, to nie trzeba tego podkreślać.

A jak jeszcze raz usłyszę o książkach do czytania, to tak wytargam osobnika za ucho, że niech się już boi ten, komu coś takiego przez gardło przechodzi. Książka to książka. Nie trzeba dodawać, do czego służy i niech tak zostanie na wieki wieków. Amen.
 

czwartek, 20 października 2016

Co się stało z Agnieszką Chylińską?

Co się stało z Agnieszką Chylińską?
Zachwycałam się nią w Mam Talent i byłam po prostu oczarowana. Agnieszka ogromnie podobała mi się w blond włosach. Wyglądała i zachowywała się tak naturalnie i ciepło. To było fantastyczne. Z Agnieszki wyszła prawdziwa kobieta i miałam wrażenie, że tak będzie już zawsze.


Kolejna metamorfoza Chylińskiej


Buszując w czeluściach YouTube'a trafiałam na fragmenty programu Kuby Wojewódzkiego, gdzie Agnieszka jest gościem. Obejrzałam i oniemiałam. Po raz kolejny totalna metamorfoza. Nie tylko "wyglądowa", ale też jakby mentalna.





Zastanowiłam się przez chwilę, co się stało z tą Agnieszką, którą oglądałam jeszcze jakiś czas temu. Schudła i to bardzo. Wróciła do dawnego, nieco chłodnego i męskiego stylu. Ale największe zdziwienie wywołał u mnie fakt, że Agnieszka wydaje się bardzo przytłoczona, jak sama mówi - wypalona. Mimo to w takim złym (podejrzewam) dla siebie czasie, udało jej się stworzyć naprawdę dobrą płytę.

Stereotyp największych sukcesów


Od razu przypomniał mi się popularny pogląd o tym, że największe dzieła artystyczne rodzą się w bólach. Zastanowiłam, czy tak rzeczywiście jest, że człowiek musi dostać od życia kopa, by był w stanie wykrzesać z siebie najjaśniejsze przejawy talentu i stworzyć coś pięknego. My sobie tu siedzimy spokojnie z daleka od jupiterów i oceniamy:

- Tej wyszło, tej nie wyszło. Ta schudła, tamta zgrubła. Wybrzydzamy, mówimy co dobre, a co złe. Tymczasem w tle mogą czasami dziać się prawdziwe ludzkie dramaty. Życie może naprawdę dopiec, a publiczność wymaga. Trudno jest zwlec się do działania, ale z drugiej strony trzeba.

Gdy patrzę na odmienioną Agnieszkę Chylińską z jednej strony tęsknię za jej poprzednią "wersją". Z drugiej natomiast rozumiem, jak wielką artystką musi być, by na życiowym zakręcie stworzyć krążek, który jest tak dobry. Bo on jest dobry, tak jak utwór, który go promuje. Czuć w nim ból, tęsknotę, pewien rodzaj niespełnienia. I to jest właśnie kluczem do ludzkich serc.

Zresztą przypomnij sobie o tym, że te największe rzeczy zdarzyły się w Twoim życiu właśnie wtedy, gdy było Ci źle. Widocznie problemy pobudzają kreatywność. Człowiek szczęśliwy jest jakiś taki rozlazły.

środa, 19 października 2016

Książki warte przeczytania - o związkach

Książki warte przeczytania - o związkach
Uwielbiam czytać o związkach. O budowaniu relacji i w ogóle tym całym fifa rafa między dwiema osobami. Dzisiaj przyszedł czas na książki, które warto przeczytać w temacie związków. Obiecaj, że sięgniesz, chociaż po jedną z nich, pliss. Nie zdziw się też, że wymienię pozycje dedykowane praktycznie tylko kobietom. Przecież ja baba jestem. Niewiasta znaczy się...

Książki, które warto przeczytać, gdy zależy Ci na dobrych związkach :)




1. Dlaczego mężczyźni kochają zołzy - Sherry Argov

Książka, którą powinna przeczytać każda młoda kobieta. Starsza też, jeśli nie wychodzi jej z facetami. Czasami spotykam się z opinią, że ta książka jest głupia, oklepana albo wręcz może nam zaszkodzić. Nic bardziej mylnego. Skoro Kinga mówi, że działa, to znaczy, że działa. :) W Dlaczego mężczyźni kochają zołzy znajdziesz 100 zasad atrakcyjności. Co prawda nie zgadzam się z każdą z nich, ale większość jak najbardziej do mnie przemawia. Z przyjemnością sięgnęłam też po drugą część, czyli Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy. To są naprawdę książki warte polecenia. Według mnie to taki must have przed angażowaniem się w jakąkolwiek relację.





2. Gra - Neil Strauss

Klasyk nad klasyki. Prawdziwy poradnik podrywacza, ale nie tylko dla facetów. Kobieta też znajdzie tu sporo dla siebie. Gdy przeczytasz, to nauczysz się nie tylko podrywać i uwodzić, ale też przywiązywać do siebie. Druga kwestia jest też taka, że łatwiej będzie Ci się oprzeć podrywaczom, bo rozszyfrujesz ich sztuczki. Poznasz świat oczami mężczyzn, a to bezcenna wiedza.




3. Kup kochance męża kwiaty - Katarzyna Miler

Tytuł bardzo przewrotny, prawda? Jakoś od razu zachęca do czytania. Autorka jasno wykłada, jak unikać zdrady i co zrobić, kiedy któregoś pięknego dnia okaże się, że nasz luby poszedł w tango z jakąś zdzirą (fuck). Co zrobić w takiej sytuacji, jak wyjść z tego z twarzą i nie zwariować? Chcesz wiedzieć? Przeczytaj.




4. 100 zasad udanego związku -Harriet Lerner

Lubię takie zestawienia w stylu "5 sposobów na", "100 sposobów by", ale zawsze wydawało mi się, że w temacie związków to jakoś słabo wypada. No bo przecież związku dwojga ludzi nie można tak łatwo obłożyć zasadami i powiedzieć co jest ok, a co nie. Bo wiesz, ja tu powiedzieć facetowi na początku związku: "Kochanie, tu mam 100 zasad, dzięki którym będziesz moim wymarzonym księciem. Przeczytaj i podpisz". Wyobrażasz sobie to? Ja nie, ale będę przewrotna i stwierdzę, że książkę mimo wszystko warto przeczytać.




5. Zanim powiesz TAK - Debi Pearl

Stało się. Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią jasno, że "Twój" wyskoczy za jakiś czas z wiechciem (czyt. kwiatami), jakimiś odpustowym pierścionkiem i zapyta: Czy Ty Zdzisławo miałabyś przyjemność zostać moją żoną (czyt. sprzątaczką, kucharką, praczką, panią do towarzystwa pielęgniarką i psychologiem). Jezu, jakie mi zdanie wyszło... W każdym bądź razie taka chwila niedługo nastąpi. I co? Co powiesz? Zanim powiesz TAK, przeczytaj "Zanim powiesz TAK".




6. Mężczyzna od A do Z - Piotr Mart

Książka pozwala zrozumieć mężczyzn. Dosłownie rozszyfrować, o co im chodzi i czego potrzebują. Ten poradnik jest napisany z sensem i jak "krowie na rowie". Mart tłumaczy wiele zagadnień dotyczących uwodzenia, komunikowania się z mężczyzną i postępowania z nim. Czasami wydaje nam się, że facet to stworzenie z innej planety i w pewnym sensie tak jest. Żeby nad nim zapanować, trzeba je zrozumieć. Książka Mężczyzna od A do Z w pewnym zakresie to umożliwia. Pisze <w pewnym>, bo wiadomo, że nie każdy jest taki sam i trudno byłoby tutaj generalizować.

Znasz inne, ale ciekawe książki, które warto przeczytać w tym temacie? Nie bądź sknerą, podrzuć linka.

sobota, 1 października 2016

Jak dbać o książki i podręczniki, by cieszyć się nimi dłużej?

Jak dbać o książki i podręczniki, by cieszyć się nimi dłużej?
Wygięte rogi, zalane strony, wykrzywione grzbiety - znasz to? Książki się niszczą i można by powiedzieć, że taka jest naturalna kolej rzeczy. Ale książka to kawałek świata ukryty między okładkami. Niektóre wydania są dla nas bardzo ważne i chcemy, by były z nami tak długo, jak się da. Dowiedz się jak dbać o książki, a już nigdy żadnej nie zniszczysz.


Jak dbać o książki? 5 żelaznych zasad


1. Jak przechowywać książki?

Książki nie lubią wilgoci, więc normalne jest, że kuchnia czy łazienka nie jest dla nich dobrym miejscem. Zdarza się, że można zobaczyć półki z książkami w korytarzach. Owszem, wygląda to bardzo ładnie, ale niektóre korytarze i przedsionki też bywają wilgotne. Zostawiamy tam buty, wieszamy mokre kurtki i parasolki. Do korytarza często dostaje się też zimne i wilgotne powietrze z dworu. To nie służy książkom. Znacznie lepiej jest wybrać dla nich suche i przewiewne miejsce.

Oczywiście nie ma sensu popadać w skrajność. Książki nie powinny być wystawione na działanie promieni słonecznych, bo ich strony będą żółknąć, a okładki blaknąć.

2. Jak ustawiać książki?

Najgorszym, co możesz zrobić, jest ustawianie książek pochyło. To je wygina, a naprostowanie takiej skrzywionej książki jest później bardzo trudne, o ile w ogóle możliwe. Moje "skrzywione" książki już nigdy nie powróciły do stanu pierwotnego. Najlepiej jest ustawiać książki w pozycji pionowej, jedna obok drugiej. Na tyle ciasno, by się nie przechylały, ale jednocześnie pozostawiając nieco luzu. To pozwoli łatwo wyciągnąć pojedynczą książkę. Zminimalizuje też ryzyko jej uszkodzenia.

Drugim sposobem przechowywania książek jest układanie ich jedna na drugiej. Ta metoda sprawdza się podczas przeprowadzki lub po prostu wtedy, gdy trzeba spakować książki do walizki lub pudła. Pamiętaj tylko, by zawsze układać na sobie książki o takim samym lub bardzo podobnym formacie. Wtedy stosik nie będzie się przewracał.

3. Jak czyścić książki?

Najlepszym sposobem jest omiatanie książek miotełką do kurzu. Jednak czasami na książkach osadza się po prostu brud (np. warstewka tłuszczu). Wtedy delikatnie przetrzyj okładki lekko zwilżoną ściereczką z mikrofibry. Oczywiście później rozłóż książki, żeby dokładnie wyschły i dopiero później ustaw je na półce.

4. Jak przenosić książki? 

Najwięcej zniszczeń pojawia się przy przenoszeniu i przewożeniu książek. Właśnie wtedy rogi się gną, a kartki rozdzierają. Jeżeli wrzucasz książkę do plecaka lub torby, to umieść ją w osobnej przegródce. W takiej, w której nie ma ostrych przedmiotów, albo czegoś, co po prostu niszczyłoby książkę. Moim patentem jest wkładanie książki w woreczek (taki jak do prania bielizny). Mam wtedy pewność, że nie otworzy mi się w torebce i nic nie uszkodzi okładki.

Oczywiście nie rzucaj książki bezładnie na siedzenie w samochodzie czy do bagażnika. Gdy wkładasz książkę do aktówki, to kieruj ją grzbietem do góry. Jeżeli grzbiet będzie skierowany w dół, to pognieciesz kartki, wkładając do aktówki dokumenty czy teczkę. Coś takiego ostatnio mi się zdarzyło. Książkę włożyłam przypadkowo grzbietem w dół, a później wcisnęłam w nią zeszyt, niszcząc kilka ostatnich stron.



5. Jak użytkować książki?

Chyba każdy wie, jak powinno się obchodzić z książkami, ale nie zaszkodzi tego przypomnieć:

  • Nad książką nie wykonujemy makijażu ani nie malujemy paznokci.
  • Nie traktujemy książki, jako podstawki pod kubek.
  • Unikamy przewracania stron poślinionym palcem.
  • Nie rozginamy książki mocniej, niż jest to konieczne.

6. Jak naprawić książkę?

  • Jeżeli książka jest klejona i wypadły z niej kartki, to podklej je przezroczystą taśmą. Ucinaj małe kawałki, żeby jak najmniej rzucały się w oczy. Pamiętam takie poklejone książki jeszcze ze szkolnej biblioteki. Kiedyś szanowało się każdą stronę i ratowało książkę tak długo, jak się da. Dzisiaj ludzie idą na łatwiznę. Jeśli strony wypadną, to książka idzie na śmietnik. Nie bądź marnotrawcą. Nie wyrzucaj, tylko sklej. 
  • Jeżeli książka jest szyta, to czeka Cię większa gimnastyka. Potrzebujesz ostro zakończonej igły dratwy i bawełnianej nici. Nie wybieraj ostrych nici, bo te mogłyby dosłownie przeciąć kartki. Weź zwykłą białą nitkę i postaraj się w miarę estetycznie spiąć nią kartki.
Jeżeli książka zostanie zalana, to nie wolno suszyć jej suszarką ani rozkładać na grzejniku. Należy przełożyć każdą mokrą stronę bawełnianym materiałem. Później zamknąć książkę i czymś przycisnąć. Zapobiegnie to pofałdowaniu kartek. Co jakiś czas należy też wymieniać materiał na suchy.

Tak nie rób!

Dodatek dla uczniów i studentów: Jak dbać o podręczniki?

Dbanie o podręczniki powinno być zakorzenione w każdym człowieku od najmłodszych lat. Uczniowie korzystają z podręczników przez cały rok szkolny. Takie intensywne użytkowanie sprzyja zniszczeniom, więc trzeba książki odpowiednio zabezpieczyć. Podstawą są dobre okładki na podręczniki. Najlepiej te plastikowe, które chronią od wody. Jeśli podręcznik ma miękką i delikatną okładkę to między nią a okładkę plastikową, można włożyć kawałek kartonika. Wzmocni to książkę i zapobiegnie urwaniu okładki.

Kolejna kwestia to przenoszenie podręczników w plecaku. Dobrze jest przekładać książki ćwiczeniami lub zeszytami np. podręcznik do polskiego, ćwiczenie do polskiego, podręcznik do matematyki, ćwiczenie do angielskiego. Odizoluje to książki od siebie i pozwoli równomiernie rozłożyć ciężar w plecaku.

Świetnym sposobem dbania o podręczniki i książki jest możliwość pozostawienia ich w szkolnej, zamykanej szafce. Niestety o ile w Stanach każdy taką szafkę posiada, o tyle u nas nie jest to jeszcze tak popularne. Uczniowie często noszą ze sobą książki codziennie, a to siłą rzeczy sprzyja zniszczeniom.

Jeśli nie chcesz zniszczyć lub stracić książki - pomyśl, zanim ją komuś pożyczysz. Nie każdy potrafi dbać o książki. Jednak Ty naucz się to robić i dawaj przykład innym.

Znasz inne sposoby na to, jak dbać o książki? Podziel się nimi.
 
Copyright © Literutopia , Blogger