Pokażę Ci, gdzie możesz "czytać książki" i jak przy okazji
wkurwić masę ludzi. Zdziwisz się jakie to proste. Przygotowałam kompleksową instrukcję i zestaw pomysłów na najbliższe 3 tygodnie. Bez zbędnego przedłużania - po prostu zaczynajmy.
Jak czytać książki i doprowadzić ludzi do szału?
1. Na kiblu
Wchodzisz.
Zamykasz się na 10 spustów i wyciągasz „Pana Tadeusza”. Jak
ktoś zacznie się dobijać i pytać „No długo tam jeszcze?”,
odpowiadasz:
„To
jedno puste miejsce nęci go i mami
Już nie puste, bo on je napełnił myślami”.
Już nie puste, bo on je napełnił myślami”.
2. Przed kiblem
Kiedy
to Ty stoisz po drugiej stronie drzwi, podchodzisz z książką,
delikatnie pukasz i mówisz:
-
A wiesz, że właśnie przeczytałem, że czas defekacji jest
związany z ilorazem inteligencji. Ty jesteś tutaj już 14 minut.
Chcesz wiedzieć ile masz punktów?
3. W samolocie
Przy
starcie zaczynasz głośno klaskać i gwizdać. Kiedy wszystkie oczy
zwracają się w Twoją stronę, szybko wyciągasz książkę,
wkładasz w nią nos i udajesz, że Cię nie ma. Trzymaj tak minimum
5 minut, dopóki sprawa nie ucichnie, a później nikt już nie
będzie pamiętał, że to byłeś Ty.
4. W autobusie
Stajesz
w gorący dzień obok starszej pani w rozmiarze XXL i wyciągasz
książkę w miękkiej okładce. Gdy pani zaczyna się poruszać,
wachlujesz się książką i mówisz:
- O Jezu, Jezu te ludzie to się tak zawsze wyperfumują, że się na czytaniu skupić nie mogę. Wstyd, no wstyd po prostu. A potem się dziwić, że cały naród taki głupi.
- O Jezu, Jezu te ludzie to się tak zawsze wyperfumują, że się na czytaniu skupić nie mogę. Wstyd, no wstyd po prostu. A potem się dziwić, że cały naród taki głupi.
5. W tramwaju
Siadasz
jak najbliżej środka i kładziesz sobie książkę na kolanach. Na
każdym zakręcie zrzucasz ją na podłogę, podnosisz, otrzepujesz,
przytulasz i mówisz:
-
Widzisz, gdyby nie te chamy, to siedzielibyśmy na dobrym miejscu i
nie byłoby turbulencji.
6. W samochodzie
Dojeżdżasz
do sygnalizatora, kładziesz książkę na kierownicę i zaczynasz
czytać. Nie ruszasz, zanim nie skończysz rozdziału. Zaleca się
wcześniejsze zamknięcie drzwi od środka, bo mogą Cię wywlec w
połowie zdania.
W
wersji dla pasażera: zaczynasz czytać kierowcy bibliografię, a
każdy ISBN powtarzasz 3 razy.
7. W pracy
Znajdujesz sobie cichy kącik, wciskasz nos w książkę, a kiedy nadejdzie szef,
to podnosisz się i mówisz:
-
I ducha świętego. Amen.
8. Na randce
Przezorny
zawsze ubezpieczony. Nawet nie wychodź z domu bez książki. Co
będzie, jeżeli ten super-hiper-przystojny facet okaże się
drewnianym królem, a ta giga-mega-sexi lala będzie zwyczajną ciapą
(żeby nie powiedzieć dupą) wołową? Wtedy elegancko wyciągniesz
książkę, przeczekasz z nią te „ustawowe” pół godziny i
normalnie legalnie dasz nogę.
9. Na ławce w parku
Po
pierwsze wybierasz taką ławkę, na której nie narobiły ptaki.
Kładziesz się na niej (na brzuchu) i zaczynasz czytać. Jak pojawi
się jakaś starsza oburzona babcia i zapyta, co tu się dzieje, to
odpowiesz:
-
Jest kultura.
10. W kuchni
Książka
będzie Ci służyła wyłącznie do tego, żeby zasłaniać się,
jeżeli przepis nie wyjdzie. Rozkładasz dumnie knigę na stole i
pichcisz. Jak przypalisz albo przesolisz i ktoś się przyczepi, to
pokazujesz na książkę, wywijasz usta w podkówkę i zaczynasz
płakać.
11. W poczekalni u dentysty
Trzymasz
książkę na kolanach. Najpierw przykrywasz jej okładkami uszy,
żeby nie słyszeć jęków z gabinetu. Później zagryzasz 58 stron,
kiedy strach sięga zenitu, a na koniec walisz nią dentystę w łeb
i wychodzisz po angielsku.
12. Na rozmowie kwalifikacyjnej
W
decydującym momencie rozmowy kładziesz przed rekruterem książkę
i mówisz:
-
A może tak łapówka? To jedyny egzemplarz w tym budynku, a mnie
naprawdę zależy na tej pracy.
13. W galerii handlowej
Tutaj
będzie bardzo prosto. Zwyczajnie bierzesz książkę w dłonie,
pochylasz się nad nią i chodzisz. Wszystkich potrącasz, wszystkich
depczesz, ale tylko nieliczni zwrócą Ci uwagę. W razie czego
podnosisz tylko głowę i robisz minę taką jak poniżej.
14. Na weselu
Kiedy
nie możesz już pić, szybko przenosisz się pod wiejski stół
(dosłownie). Zaciągasz ten błyszczący atlas tak, by powstało
szczelne gniazdko i wkładasz książkę pod głowę. Śpisz i
czekasz do poprawin. No bo niby co innego mógłbyś tam robić?
15. W restauracji
Książka
wkracza w momencie, gdy kelner przyniesie pierwsze danie. Wyciągasz
ją, otwierasz na pierwszej stronie, podajesz kelnerowi długopis i
mówisz:
-
Mogę prosić o autograf?
Kiedy
ten robi wielkie oczy, dodajesz:
-
No co? Daniel Graig też był kiedyś kelnerem. Może i Panu się
fuksnie...
16. W łóżku
Krótka
piłka. Bierzesz książkę do łóżka, odwracasz się w stronę
swojego partnera i mówisz:
- Czy wiesz, że amerykańscy naukowcy odkryli, że czytanie pomaga na ból głowy? Później patrzysz przez chwilę na jego minę i udajesz, że wszystko jest ok.
- Czy wiesz, że amerykańscy naukowcy odkryli, że czytanie pomaga na ból głowy? Później patrzysz przez chwilę na jego minę i udajesz, że wszystko jest ok.
17. Na diabelskim młynie
Piszesz
na okładce książki flamastrem „Jestem na diabelskim młynie.
Odpięły mi się wszystkie zabezpieczenia” i rzucasz w powietrze.
Książka spada na ziemię, a Ty obserwujesz, jak panikują na dole.
Nie, nie możesz użyć kartki, bo wiatr ją zabierze. Książka jest
cięższa, a poza tym spadając z nieba, przyciągnie uwagę.
18. W windzie
Jeździsz
windą do góry i do dołu przez godzinę lub dwie. Piętra wybierasz
rogiem książki w twardej okładce. Kiedy ktoś zapyta w końcu,
dlaczego to robisz (a trafi się taki), to odpowiadasz:
-
Szwagra kiedyś w windzie prąd poradził.
Gwarantowane
jest, że wszyscy pasażerowie już przez całe życie będą
wciskali guziki długopisem wystającym z rękawa.
19. Na wywiadówce
Wyciągasz
książkę i robisz dobre wrażenie. Nauczycielka nie przypierdziela
się do Twojego dzieciaka, bo przecież matka czy ojciec tacy
oczytani, to nie wypada. Jeżeli nie chcesz usłyszeć o kolejnej
pale – czytaj – gwarantuje, że belfer nie będzie miał odwagi
Cię zagadać.
20. W sklepie mięsnym
Wchodzisz,
stajesz w kolejce i czytasz. Kiedy przychodzi Twoja kolej, podnosisz
wolno wzrok na ekspedientkę i mówisz:
- A Pani wie, że kurczakom to przed skubaniem ukręcają główki?
Uff, dobrnęliśmy do końca. Na pewno udało Ci się wybrać coś dla siebie, prawda? ;-)
- A Pani wie, że kurczakom to przed skubaniem ukręcają główki?
Uff, dobrnęliśmy do końca. Na pewno udało Ci się wybrać coś dla siebie, prawda? ;-)
Ha ha ha. W tramwaju i autobusie na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post ;) koniecznie trzeba przetestować :D
OdpowiedzUsuńJa na dziś wybieram punkt 20 :)
UsuńHahaha, koniecznie wypróbuję większość tych opcji. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńCoś z tą toaletą jest, zwłaszcza kiedy kolejka się tworzy, a rozdział bardzo wciagający :D
OdpowiedzUsuńDroga Kingo, nie zauważyłam na twoim blogu LBA, ale miło mi będzie, jeżeli skorzystasz z mojej nominacji. Szczegóły znajdziesz TUTAJ
Pozdrawiam
Magda
To mnie wkopałaś. :) Postaram się stanąć na wysokości zadania.
UsuńNie sądziłam, że będę się tak świetnie bawić podczas czytania tego posta, genialny, błyskotliwy pomysł! Nieźle się uśmiałam <3
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Cała przyjemność po mojej stronie. :)
UsuńDobre, numery 9,18 i 20 są genialne... :)
OdpowiedzUsuńJeden z najlepszych wpisów na świecie <3
OdpowiedzUsuńpadłam :D chyba przetestuję :D
OdpowiedzUsuńPadłaś? Powstań!
OdpowiedzUsuńNajlepsze w pracy po bliskim spotkaniu z szefem.. Zresztą reszta też niezła
OdpowiedzUsuń