Twój osobisty, wewnętrzny coach na diecie
Wchodzisz na wagę i ciągle widzisz to samo. Wskazówka ani drgnie, a ręczniki robią się chyba coraz cięższe. Oszukujesz się tygodniami lub miesiącami i w końcu stwierdzasz, że to nie wina wagi ani ręcznika. Zaczynasz rozumieć, że to Ty tyle ważysz. Zaczynasz się odchudzać i nie wychodzi. Cóż, w takim przypadku przyda się Diet coaching. Urszula Mijakoska wie jak go w Tobie zaszczepić. Skończą się wymówki, skończy odwlekanie i tuczenie tym, co Ci nie sprzyja.
Diet coaching - Urszula Mijakoska |
Diet coaching - Urszula Mijakoska
Stron: 186
Wydawnictwo: Samo Sedno
Nigdy nie miałam problemów z wagą, chociaż przyznam, że te 2 kg (z brzucha) to mogłabym schudnąć. No ale jak? Niby jem dobrze, nie przejadam się, mam wiedzę z zakresu żywienia, ale jednak coś jest nie tak. Jestem dyplomowanym żywieniowcem i sama nie mogę siebie przekonać do tego, żeby odżywiać się jeszcze lepiej i trzymać w ryzach to, co pojawia się na moim talerzu. Czegoś mi brakowało. Kilka razy robiłam podejście do diety bezglutenowej, kilka razy próbowałam zrezygnować z cukru, ale to nie trwało dłużej niż kilka dni. Czytając książkę Diet Coaching zaczynałam powoli rozumieć, w czym tkwi problem. Gdzie jest ta cienka linia, która dzieli typowo fizyczne podejście do jedzenia i podejście mentalne. Coś zaczynało mi świtać.
Książka jest według mnie bardzo dobrze wydana. Ostatnio coraz większą wagę przykładam do jakości wydania i jest ono dla mnie kluczowe. Nie wiem skąd to przekonanie, że dobre książki wydaje się na dobrym papierze i w atrakcyjny sposób, a słabe na szarym i z zastosowaniem niewyraźnego druku. :) Tutaj mamy tę lepszą wersję. Wydanie jest naprawdę ładne, a zawartość, no cóż - jeszcze lepsza.
Książka Diet Coaching Urszuli Mijakoskiej podzielona jest na 6 głównych rozdziałów, a każdy z nich ma dodatkowo od kilku do kilkunastu podrozdziałów. Lubię tak napisane książki. Wszystko jest dokładnie usystematyzowane i zawsze wiem, jak wrócić do konkretnego rozdziału. Szczerze mówiąc, autorka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Nie ma to nic wspólnego z zaleceniami dietetycznymi, tylko raczej z jej psychologicznym, a wręcz duchowym podejściem do jedzenia. Kiedy czytam, że przed talerzem powinnam być w "tu i teraz" to się rozpływam.
Emocje i myśli a jedzenie
To, co jemy, jest często odbiciem naszych myśli i wydarzających się w życiu sytuacji. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak nasz stan psychiczny jest w stanie determinować cały styl życia. Dalej to wszystko się zapętla, bo to, jak jemy, ma odbicie w naszej efektywności i zachowaniu. Od jedzenia naprawdę wiele może zależeć. Osoba, która chce się odchudzać jest często w potrzasku. Wie, że dzwonią, ale nie wie gdzie. Nie ma tego punktu zaczepienia i brak jej pomysłu, od czego zacząć. W takiej sytuacji warto zacząć od jedzenia. Żywność, która trafi do naszego żołądka, determinuje wiele rzeczy w naszym życiu. Wygląd, samopoczucie, postrzeganie samego siebie, pewność siebie, jasność umysłu.
Zdrowie i emocje na talerzu |
Czy warto mieć diet coacha?
Cudownie byłoby mieć kogoś, kto stałby przy nas w dzień i w nocy, podsuwając nam do jedzenia tylko to, co najlepsze. Kogoś, kto zawsze czuwałby nad tym, co jemy, a w konsekwencji jak się czujemy. Kogoś takiego mamy zawsze przy sobie. Ten coach siedzi w naszej głowie i trzeba mu tylko pozwolić się uruchomić. Lektura książki z pokaże Ci jak tego dokonać. Wyjaśni wiele rzeczy i uzmysłowi to, co do tej pory Ci umykało.
Z książki dowiesz się:
- Jak wybierać zdrowe zamienniki produktów spożywczych?
- Jak unikać jedzenia tego, co uzależnia?
- Jak zmniejszyć apetyt na słodycze?
- Jak łączyć produkty, żeby jeść smacznie i do syta, a jednocześnie zdrowo?
- Jak spojrzeć odpowiednio na swoje ciało i "włączyć" wewnętrznego diet coacha?
Diet Coaching to niewielka objętościowo książka, więc czytanie będzie prawdziwą przyjemnością. Możesz do niej zawsze wrócić w chwilach zwątpienia. Nie obiecam Ci, że schudniesz z diet coachem, ale z drugiej strony nie wierzę, że mogłoby Ci się to nie udać. Wiesz, tutaj wszystko jest całkowicie inaczej opisane. To nie jest podręcznik głodzenia się, ani też poradnik, który wałkuje utarte schematy żywieniowe.
Badania przeprowadzone w USA wykazują, że osoby stosujące się do powszechnie uznanych norm żywieniowych wynikających z piramidy żywienia nie osiągają znaczącej poprawy stanu zdrowia. Można to wyjaśnić brakiem informacji na temat jakości żywności. Zalecenia dietetyczne pozwalają bowiem na stosowanie produktów z rafinowanych zbóż (biały ryż, chleb i makarony z białej mąki), które przyczyniają się do rozwoju cukrzycy i otyłości.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat glutenu, to zapraszam tutaj: Chleb nas zabija! Dieta bez pszenicy. Kiedy przejdziesz już przez wszystkie zalecenia, to na końcu książki możesz spodziewać się bonusu, czyli przepisów na pyszne i zdrowe dania. Będzie i sałatka i risotto i kotleciki. Nic tylko gotować. Spróbuj z coachem. Nic nie tracisz, a zyskać możesz bardzo wiele.
uwielbiam tego typu książki :) interesuje się dietetyką :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńCieszę się, że trafiłam na recenzję tej książki na Twoim blogu. Od pewnego czasu interesuję się tematem diet coachingu, robię kursu z tego zakresu i chętnie sięgnę po tę pozycję !
OdpowiedzUsuńMnie tym bardziej miło :) Życzę powodzenia na kursie.
Usuń